Nadszedł czas powrotu do domu. Po szybkim wymeldowaniu się z hotelu ruszyłem na ostatni spacer po Tokyo, który kończył się na stacji Ueno. Ze stacji tej odjeżdżał mój Skyliner, który w 41 minut dowiózł mnie na lotnisko Narita. A propos Skylinera. Już podczas przylotu kupiłem sobie w pakiecie dwudniowy bilet na tokijskie metro i bilet na Skyliner. Dlatego na stacji Ueno dokonałem tylko rezerwacji miejsca.
Lotnisko Narita, choć jest bardzo duże, to jest również bardzo przyjazne. Z mnóstwem sklepów, sklepików i knajpek. Ponieważ check-in zrobiłem dzień wcześniej, udałem się do stanowiska nadawania bagażu. I tutaj czekała mnie bardzo miła niespodzianka. Przemiła Japonka zaproponowała mi zmianę miejsca w samolocie, na mające więcej miejsca na nogi zlokalizowane przy wyjściu awaryjnym, co przy moich gabarytach ma spore znaczenie. Z propozycji oczywiście skorzystałem. Airbus A340-600 Lufthansy zabrał mnie do Europy.