Geoblog.pl    krzysieksp    Podróże    Majówka 2012 w Barcelonie    Dzień 4 - Tibidabo i Parc Guell
Zwiń mapę
2012
03
maj

Dzień 4 - Tibidabo i Parc Guell

 
Hiszpania
Hiszpania, Barcelona
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1698 km
 
Plan na dzisiaj Tibidabo i Parc Guell. Do podnóża szczytu dotarliśmy linią S1 FGC (normalny na metro karnet na 10 przejazdów). Dalej ze stacji Valvidrera Inferior do Valvidrera Inferior wjechaliśmy kolejką szynowo-linową Funicular de Valvidrera. Po wyjściu ze stacji należy kierować się w prawo, lekko od górke. Trasa do bazyliki zajmuje około 20 minut, cały czas wiedzie ścieżką rowerową i prowadzi u podnóża wieży telewizyjnej. Czasami trzeba się dość stromo wspinać. Dla mniej wytrwałych jeździ bus nr 111. Po wejściu na szczyt czekają na nas właściwie tylko 2 trakcje: bazylika i wesołe miasteczko. Bazylika składa się z dwóch częśći. Dolnej kaplicy, bardzo urokliwej i nastrojowej, oraz z położonej wyżej głównej bazyliki, która jest bardziej nowoczesna.
Na temat wesołego miasteczka się nie wypowiadam. To nie moje klimaty.

Wrócić "na dół" można na 2 sposoby:
1. Funicular de Tibudabo - dodatkowo płatny - 7 EUR (RT),
2. wrócić piechotą lub busem 111 do Valvidrera i pociągiem FGC dostać się do miasta.

Ponieważ w dalszych planach mieliśmy Parc Guell, więc dotarliśmy do najbliższej stacji metra linii L3 i udaliśmy się w kierunku wpomnianego parku. I w tym miejscu ważna uwaga, dla wszystkich, którzy nie muszą do głównych atrakcji wchodzić głównym wejściem, a cenią sobie wygodę. Wysiądźcie na stacji Vallcarca i idźcie do parku wg drogowskazów. Unikniecie tym sposobem naprawdę stromych podejść, a wykorzystacie ruchome schody. Znajdziecie się jednocześnie w najwyższym punkcie parku i będziecie sobie spokojnie schodzić w czasie gdy pozostali zwiedzający w pocie czoła będą uprawiać wspinaczkę. Wszyscy, którzy jednak wolą wchodzić przez główną bramę powinni wysiąć z metra jedną stację wcześniej (Lesseps) i przebyć 1220m (zgodnie z opisem) ciągłej wspinaczki.

Park jest dobrze opisany w każdym przewodniku i chyba wszyscy stawiają sobie za punkt honoru, by go zobaczyć, bo tłumy były niemiłosierne. A główny język używany przez zwiedzających to polski. Szybkie zdjęcia przy głównych atrakcjach i w nogi.
Wieczorem kilkukilometrowy spacer wzdłóż plaży spowodował, że zasnęliśmy jak dzieci.
Jutro Montserrat.

Zdjęcia i relacja z podróży na blog.prywatny.eu
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 14.5% świata (29 państw)
Zasoby: 134 wpisy134 77 komentarzy77 389 zdjęć389 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
26.01.2015 - 26.01.2015
 
 
05.11.2013 - 05.11.2013
 
 
03.02.2013 - 06.05.2013